Luty powitaliśmy będąc nadal w szpitalu. Antonio miał zapalenie płuc, oskrzeli, ucha, gardła i zatkany nos. Już po pierwszej dobie jednak wrócił do siebie :)
Po wyjściu ze szpitala Antek załapał się na krótki pobyt u dziadków :)
Poniżej ilustracja Antka (pseudonim "Chętnie pomogę")
Poskładane ubrania przechodzą przez restrykcyjną kontrolę Antoniusza. Jak widać - nic mu nie umknie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz